Poznaj Kolegę / Nauczyciela #62: Szymon Zimowski - zwycięzca VII edycji "Mamy Talent"


Tomasz Bąk piątek 22 grudnia 2017

W zeszły poniedziałek w naszej szkole odbył się już po raz siódmy konkurs „Mamy talent”. Towarzyszyły mu jak zwykle wielkie emocje. A dzisiaj, jak się domyślacie, porozmawiamy z tegorocznym zwycięzcą!
Cześć, Szymon! Może chcesz coś na wstępie o sobie opowiedzieć?

Cześć! Jestem osobą, która stara się żyć pełnią życia, iść przez nie z uśmiechem spełniając swoje marzenia. Mam na imię Szymon. Jednak większość zna mnie lub kojarzy jako Zimek.

Wszyscy wciąż jesteśmy pod wrażeniem poniedziałkowego „Mamy talent”, które zwyciężyłeś grając na perkusji z zamkniętymi oczami, czego serdecznie gratulujemy. Powiedz, jakie emocje towarzyszyły Ci podczas odbioru nagrody? Byłeś zaskoczony?

Prawdę mówiąc przez chwilę nie wiedziałem co się dzieje. Ogromne zaskoczenie, nie spodziewałem się, że wygram. Dopiero gdy już emocje opadły dotarło do mnie co właśnie się stało. Ogarnęło mnie takie szczęście, że ciężko to opisać. Ogromna radość i zaskoczenie.

Trudno to sobie wyobrazić! Nie tylko wygrałeś nagrodę główna, ale także publiczność wybrała Cię jako najlepszego uczestnika. Jak Ci się wydaje, co miało największy wpływ na przekonanie do siebie widzów?

Wydaje mi się, że mój "feeling" za perkusją oraz zachęcenie publiczności do wspólnego klaskania w rytm piosenki. Śmieje się, że gdy wychodzę na scenę i zaczynam grać to tak podskakuję, że o mało nie spadam z krzesła. Ostatnio w domu, podczas próby, przez ten mój "feeling" nawet złamałem krzesło. Ale to może opowiem innym razem (haha ;D)  Dużą rolę w decyzji publiczności odegrał na pewno wstęp do mojego występu - i tu chciałbym podziękować Natalii, bo na prawdę wykonała świetną robotę ;D

Wiemy też, że to Twoja klasa zdobyła nagrodę za najlepszy doping. Jak Ci się on spodobał?

Był po prostu GENIALNY ! 10/10! Powiem tylko jedno: są najlepsi! Jeszcze raz chciałbym im bardzo podziękować z całego serca!

Z pewnością każdy byłby szczęśliwy widząc takie wsparcie. Może opowiesz nam teraz jaka panowała atmosfera podczas prób?

Jeśli chodzi o próby czy same eliminacje to nie czuć absolutnie żadnej rywalizacji. Wszyscy się do siebie uśmiechają, każdy traktuje to jako dobrą zabawę. Często uczestnicy dają sobie cenne wskazówki co można zrobić lepiej itp. Każdy wspiera się nawzajem i trzyma za siebie kciuki ;D

Od kiedy właściwie zajmujesz się graniem na perkusji?

Graniem na perkusji zajmuję się w zasadzie od przedszkola, chociaż pierwszy kontakt z prawdziwą perkusją miałem dopiero w drugiej klasie szkoły podstawowej. Do dziś pamiętam jak dostałem organy i odstawiłem je na bok po to, żeby z pudła po nich zrobić sobie perkusję ustawiając na tym pudle mniejsze pudełka po butach. Potem pierwsza prawdziwa perkusja, nowy i większy zestaw, później elektroniczna i w końcu ta, na której gram dziś. Tęsknie za tymi czasami kiedy grało się kredkami stukając o pudełka.

A co było powodem dla którego zaczęłaś się tym zajmować?

Od zawsze podobała mi się perkusja. Gdy chodziłem do przedszkola, pierwszej klasy to przychodził do mnie wujek i grał na tych organach, które dostałem. Ja wtedy brałem swoje kredki lub pałeczki strugane przez dziadka i grałem razem z nim. Moja rodzina jest dosyć muzykalna. Wujek dawniej grał na perkusji więc może geny? Kto wie, haha. Po za tym jako malutki Zimek potrzebowałem się wyszaleć, a perkusja jest idealnym instrumentem by to zrobić :D

Powiedz jeszcze, skąd pomysł na grę z zasłoniętymi oczyma? To Twój własny pomysł, czy kimś się inspirowałeś?

Pomysł narodził się tuż po zeszłorocznej edycji. Nigdy wcześniej nie widziałem kogoś kto by tak grał. Na pewno jest wielu takich muzyków, jednak nie miałem przyjemności zobaczyć takiego występu.
A co do jego powstania to stwierdziłem, że skoro jestem w stanie grać przez chwilę z zamkniętymi oczyma, by bardziej się wczuć w muzykę, to dlaczego by nie spróbować zagrać tak całą piosenkę? Wymagało to trochę czasu i pracy, ale było warto :D

A oprócz gry na perkusji, jakie masz inne pasje? Czy są równoznaczne, czy poświęcasz im mniej czasu? 

Moją drugą pasją jest jazda na rowerze, a dokładnie MTB-kolarstwo górskie. Jeśli tylko pogoda pozwala to wsiadam na rower i jadę gdzie tylko się da. W wakacje jeżdżę praktycznie codziennie. Zdarzało się nawet podczas deszczu czy burzy... Rower nie jest dla mnie ważniejszy od muzyki jednak czasami dobrze jest odpocząć od tego hałasu spowodowanego przez bębny i odpocząć na świeżym powietrzu ;D

Masz jakieś marzenia, plany na przyszłość? Czy są one związane z muzyką? 

Swoją przyszłość oraz marzenia wiążę tylko z muzyką. Chciałbym dać koncert na dużej scenie ze znanym zespołem przed tysiącami słuchaczy. Co do moich planów czy marzeń to wszystko skupia się właśnie wokół tego, żeby kiedyś dostać się lub założyć taki zespół, który będzie rozpoznawalny wszędzie. Będzie to trudne, ale marzenia się spełniają. Wystarczy w nie wierzyć i się nie poddawać!

Brzmi jak wyzwanie! Ale oczywiście wszyscy mocno trzymamy kciuki i życzymy powodzenia w realizowaniu tego planu.
A tymczasem żegnamy się z Wami i przesyłamy wszystkim świąteczne pozdrowienia. Do zobaczenia w przyszłym roku! ;)

strzałka do góry
Dziennik