Poznaj Kolegę / Nauczyciela #66: Julia Machowska


Tomasz Bąk piątek 2 marca 2018

Witamy wszystkich Górkowiczów po feriach, mamy nadzieje, że odpoczęliście i jesteście w pełni gotowi na kolejne miesiące nauki ;) Tymczasem zapraszamy was na wywiad z naszą zdolną uczennicą, której praca i pomysły uświetniają wiele szkolnych wydarzeń.

Tradycyjnie, czy możesz się nam przedstawić?
No to nazywam się Julia Machowska, chodzę do klasy 1G LO, mieszkam w Zagórzanach.

Jako uczennica pierwszej klasy, powiedz - czemu zdecydowałaś się na naukę właśnie w naszej szkole?
Szkołę wybrałam po części ze względu na znajomych i kierunek, lubię widzieć znajome twarze na korytarzu. Poza tym największą role odegrał tu zeszłoroczny Dzień Otwarty. Nie wiem czemu, ale kiedy weszłam po raz pierwszy do szkoły, to nie poczułam się jak w szkole. Bardziej jak na jakimś spotkaniu ze znajomymi, mimo  że nikogo nie znałam. Atmosfera była  luźna i przyjacielska, w żadnej innej szkole tego nie było. I chyba to było najważniejsze.

Udzielasz się w szkolnym kole teatralnym, głównie w roli scenarzystki, co mogliśmy podziwiać choćby na ostatnim Wieczorze Kolęd, czy w tym roku miałaś swój debiut czy może zajmowałaś się już tym wcześniej?
Zajmowałam się i to na dużo, dużo wcześniej. Ale jakby nie patrzeć dopiero tu po raz pierwszy dosłownie i fizycznie stanęłam na scenie.

Lepiej czujesz się pisząc scenariusze do swoich sztuk, czy może aktorstwo, przebywanie na scenie jest czymś co sprawia Ci większą przyjemność?
Dla mnie nie ma albo jedno, albo drugie. Piszę po to, aby przedstawić swój wymyślony świat i fabułę, a występuję po to, aby pokazać swoją twarz, którą chowam na co dzień. Pisaniem stwarzam postać, a graniem pokazuję ją światu. Poza tym zawsze w scenariuszu pojawia się też moje alter ego. Nie robię tego specjalnie, to się dzieje podświadomie, ale zawsze stwarzam jedną postać, którą akurat mam ochotę zagrać. Dzięki temu udaje mi się ją później zagrać jak najlepiej, bo pamiętam dokładnie o czym myślałam przy tworzeniu.

Skąd w ogóle wziął się pomysł na pisanie własnych sztuk i przedstawiania ich społeczności szkolnej?
Sama w sumie nie wiem, ale to chyba możliwość pracy z przyjaciółmi i dla przyjaciół. Mogłam wtedy stwarzać też postacie dla nich, a na próbach zawsze było wesoło.

Obiło nam się o uszy, że należysz do gorlickiej grupy filmowej Ćmy, założonej przez absolwenta naszej szkoły, możesz nam choć odrobinę przybliżyć czym się ostatnio zajmujecie, może jak wyglądają wasze spotkania?

Nie chcę zbytnio paplać o tym nad czym ostatnio pracujemy, może powiem tak, wszyscy ciekawi niech wpadną do GCK-u 17 marca, na premierę. Co do spotkań, to głównie zajmujemy się omawianiem nowych pomysłów, a kiedy pomysł się pojawi idziemy w kierunku ćwiczeń improwizacyjnych i dykcyjnych. Dzięki temu udaje nam się połączyć przyjemne z pożytecznym, bo odgrywając postacie zawsze świetnie się bawimy.

Czy tam też pracujesz przy scenariuszach, a może pełnisz inną rolę?
Jestem scenarzystką i aktorką, ale na razie głównie tą pierwszą. Na rolę na razie cierpliwie czekam, bo wiem że warto.

Nie możemy się już doczekać żeby zobaczyć owoce waszej pracy ;) Bycie w grupie i dzielenie się doświadczeniami z innymi jej członkami pomaga Ci przy pracy nad własnymi projektami?
Niektóre pomysły tworze w całkowitej samotności, ale bez interakcji z resztą wszystkie moje pomysły wyglądałyby inaczej. Czasem coś na prawdę potrafi zainspirować.

Skoro piszesz sztuki, może sama masz jakąś ulubioną, którą poleciłabyś naszym czytelnikom?
Zwykle nie czytam dramatów, bardziej interesuje mnie epika, więc za wiele wam tutaj nie powiem.

A poza szkolnym kołem teatralnym i grupą filmową co jeszcze wypełnia Twój wolny czas?
Dla mnie to jest  właśnie ten wolny czas. Jedni chodzą na siłownie, drudzy na mecze, a ja spędzam czas tak, tworząc wyidealizowane światy i postacie. To sprawia mi frajdę. Poza tym zwykle zajmuje się też po części stroną wizualną, co bardzo mi odpowiada bo uwielbiam robótki ręczne.

Kiedy masz chwilę tylko dla siebie, częściej sięgasz po książki czy filmy? Jakieś ulubione tytuły?
To chyba zależy od tego na co najdzie mnie ochota. Z książek czytam głównie młodzieżowe, np. "Eleonora&Park", i wszystkie książki Johna Greena. Czasem wole sięgnąć po klasykę ("Ania z Zielonego Wzgórza", "Alicja w Krainie Czarów", "Wielki Gatsby"). Co do filmów to gust ciągle mi się zmienia, więc to w sumie też zależy czy akurat mam ochotę na kryminał, czy komedię, choć istnieją filmy, na które zawsze mam ochotę ("Gwiezdne Wojny", "Mroczny Rycerz").

Myślę, że co do filmów wielu czytelników się z Tobą zgodzi ;) A co z muzyką? Jesteś typem osoby która słucha tego co "wpadnie w ucho" czy raczej wolisz coś z określonych gatunków?
Teoretycznie i pierwszą i drugą, nie umiem powiedzieć dlaczego dana piosenka wpadła mi w ucho. Ale najwięcej takich ma zwykle mocne, rockowe brzmienie i szybki rytm.

Dziękujemy Ci bardzo za wywiad, życzymy jak najwięcej udanych projektów artystycznych, nie możemy doczekać się efektów!

strzałka do góry
Dziennik