Poznaj Kolegę / Nauczyciela #63: Weronika Pyzik


Tomasz Bąk piątek 12 stycznia 2018

Witajcie w pierwszym w tym roku wywiadzie! Dzisiaj przedstawimy Wam osobę, o sukcesach której niedawno można było przeczytać na stronie szkoły. Cześć, Weroniko. Czy możesz na wstępie powiedzieć o sobie parę słów?

Hejka! Jestem Werka Pyzik, uczę się w klasie 3bLO. Bardzo lubię języki obce, głównie słowiańskie oraz skandynawskie. W przyszłości najpewniej chciałabym robić coś związanego właśnie z nimi, choć kto wie. Mam wiele planów i wciąż nie zadecydowałam, ku któremu z nich powinnam dążyć c:

Wiemy, że Twoją pasją jest szeroko pojęta twórczość pisarska. Powiedz, kiedy zaczęła się Twoja przygoda z pisaniem?

Jeśli liczyć moje pierwsze próby, to mogę powiedzieć, że już w przedszkolu. Bardziej świadomie i poważnie zajęłam się tym w gimnazjum, wtedy też zaczęłam odnosić niewielkie sukcesy.

Pamiętasz swój pierwszy wiersz?

Ojej, tak. Stety niestety :D To była bardziej zwyczajna dziecięca rymowanka, która kompletnie nie miała sensu, do dziś zastanawia mnie skąd miałam takie pomysły. Pamiętam bardzo dobrze, że opowiadał on o pewnej słabej żabie, która zdecydowała się poślubić kraba.

Swój pierwszy poważny wiersz napisałam dopiero w gimnazjum i to on miał znaczny wpływ na moje cichutkie uwielbienie dla poezji. Dzięki niemu również zdobyłam 2. miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Literackiej Twórczości Dzieci i Młodzieży.

Co jest Twoją inspiracją do pisania?

Kocham obserwować innych, analizować zachowania, zastanawiać się nad nimi i dzięki temu to właśnie ludzie są moją główną inspiracją. Chociaż, jeśli dobrze się zastanowić wszystko może dać impuls do tego, by chcieć coś stworzyć.

A kto był pierwszym krytykiem Twojej pracy?

Była to Pani, która uczyła mnie w gimnazjum języka polskiego. Ona również była osobą, która zachęciła mnie do kontynuowania działalności.

Czy - i jeśli tak, to w jakich okolicznościach - doczekałaś się pierwszej prawdziwej publikacji?

Myślę, że prawdziwą publikacją jeszcze nie mogę się pochwalić, ale powoli i stopniowo do niej dążę :D Moje dzieła pojawiały się głównie w tomikach konkursowych oraz w pomniejszych magazynach artystycznych wydawanych on-line czy też w wersji papierowej.

Lepiej czujesz się pisząc felietony, czy zajmując się poezją?

Felietony pisze się dla warsztatu, a poezję dla przyjemności. Mimo to myślę, że są one dla mnie jednakowo ważne, przyjemne i komfortowe. Może głównie dlatego, że opierają się na subiektywizmie i moich własnych przekonaniach czy doświadczeniach.

A co oprócz pisania wypełnia Twój wolny czas? Jakie masz zainteresowania, hobby?

Jestem ogromną fanką seriali, które oglądam niemalże ciągle. Zazwyczaj, gdy zaczynam się uczyć włączam odcinki, aby mieć cokolwiek w tle. Bardzo nie lubię ciszy :D
Lubię również czytać głównie fantastykę, dokumenty oraz przede wszystkim poezję. Czasem również bawię się rzeźbą czy szyciem, jednak to wymaga nieco więcej czasu i skupienia.

Kreatywnie! Częściej sięgasz po książki czy filmy? Kto jest Twoim ulubionym autorem lub reżyserem?

Najczęściej sięgam chyba po seriale :D Bardzo rzadko po filmy, już chyba nawet więcej czytam. Ostatnio bardzo spodobał mi się serial "The Handmaid's Tale" oraz "And then there were none". Niezmiennie moimi ulubionymi autorami literackimi są Carlos Ruiz Zafón, Edgar Alan Poe, Rafał Wojaczek oraz Andrzej Bursa.

Może jest jakieś wyjątkowe marzenie, które chciałabyś spełnić?

Mam kilka marzeń, do spełnienia których dążę. Pierwsze i chyba najbardziej prawdopodobne to podróż na Gibraltar autostopem. Drugie na mojej liście jest otworzenie własnego baru w klimacie fantasy, z grami, książkami. Generalnie miejsca przeznaczonego do spotkań z ciekawymi osobami, poznawania ludzi.
Pozostałe moje marzenia myślę, że zachowam dla siebie :D

W porządku. To powiedz jeszcze na sam koniec - jesteś typem osoby, która chętniej skoczyłaby na bungee, czy raczej marzysz o świętym spokoju?

Coś pomiędzy tymi opcjami :D Bungee w żadnym wypadku, ale autostop z przyjemnością. Święty spokój również średnio, ale chwila odpoczynku jak najbardziej.

Czyli można powiedzieć złoty środek. Dobrze, dziękujemy bardzo za wywiad i mamy życzymy jak najwięcej weny!

 

A teraz dodatek specjalny - wiersz autorstwa Weroniki:
 
Niekochanie
 
Miast twymi ramionami
Otulam się dziś chłodem.
I czasem tylko drżę
Od niepamiętania twoich ust.
I czasem tylko nie śpię
Od niekochania twoich słów.
 
Miast twoje włosy
Łapię dziś w dłonie wiatr.
I czasem tylko krzyczę
Od niemówienia tobie nic.
I czasem tylko głuchnę
Od niesłyszenia twego głosu.
 
Miast u twego boku
Kroczę dziś z cieniem ramię w ramię.
I czasem tylko się obejrzę
Od niewspominania twego kroku.
I czasem tylko się zatrzymam
Od nieczekania na ciebie.
A najgorsze z tego niekochanie.
Bo nie kochając - nie potrzebuję Ciebie.

strzałka do góry
Dziennik